Człowiek z Dzikiego Zachodu (1958) reż.Anthony Mann
Pociąg, którym jechał Link Jones (Gary Cooper), spokojny
farmer, zostaje napadnięty, a on sam wraz z pewną tancerką i hazardzistą
pozostawieni zostają w polu z daleka od domu. Jones postanawia poszukać
schronienia wśród wyjętych spod prawa. Oni jednak żądają aby pomógł im w
ostanim napadzie na bank... Obraz, który może nie wyznaczył nowej jakości, ale
na pewno wybił się ponad westernową
przeciętność. I właśnie dlatego warto go zobaczyć – jako zapowiedź reformy
przyniesionej przez spaghetti westerny. Dobry film. Fajnie wypada Cooper jako
stary rewolwerowiec który musi zniszczyć przesłość aby myśleć o lepszej przyszłości. Niby klasyczny western a tak
naprawdę troszeńkę anty-western.
7/10
Komentarze
Prześlij komentarz