Orka - Wieloryb zabójca (1977) reż.Michael Anderson


Doświadczony wielorybnik, kapitan Nolan, podczas jednego z połowów zabija ciężarną orkę. Od tej chwili mężczyzna znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, ponieważ rozwścieczony samiec orki jest gotów przemierzyć nawet setki mil morskich w celu zgładzenia zabójcy swoich bliskich. Są emocje, wszyscy dobrze grali, a zakończenie zaskakujące. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. W filmie także jest nauka o orkach, które jednocześnie są przyjazne, miłe ale też mają instynkt zemsty, dobrą pamięć, złość i agresje. Wstrząsający, poruszający, świetne zrealizowany. Największe pochwały należą się Morricone, który skomponował świetną muzykę(za muzykę 10/10). Mówię tu o motywie przewodnim. Co do reszty: gra aktorska. Tutaj pochwała dla Harrisa za rolę Nolana. Inni aktorzy trochę za nim, ale dobrze(za grę aktorską 8,5/10). Temat oryginalny 8/10

Komentarze