Młot na Czarownice (1969) reż. Otakar Vavra


Jeden z najbardziej znanych filmów Otakara Vávry powstał na podstawie zachowanych akt z procesów czarownic z lat 1678-1695 oraz powieści Václava Kaplický'ego pod tym samym tytułem. Inkwizytor Boblig zostaje wezwany do miasta Šumperk, aby osądzić oskarżoną o czary kobietę. W krótkim czasie wymyśla proces, którego metody zapewniają przyznawanie się do winy wszystkich oskarżonych. Uczciwi mieszkańcy miasta muszą zmierzyć się z siłą bezwzględnego inkwizytora, który pod pozorem walki z nieczystymi praktykami ma na celu jedynie wzbogacenie się, a dla osiągnięcia swojego celu nie zawaha się poświęcić życia dziesiątek niewinnych osób. Doskonały jak to czeskie filmy z lat 60-tych. Tylko ciut łopatologiczny, widać że starał się wiernie przedstawić historyczne fakty. Powiem szczerze, że film jest przerażająco prawdziwy. Najbardziej okropne jest to, że pod wieloma względami procesy sądowe nadal wyglądają podobnie. Mówię to z pełnym przekonaniem jako prawnik mający z tym na codzień do czynienia. Oczywiście, nie stosuje się dzisiaj tortur itp., ale mechanizmy mentalne są w tym filmie pokazane niezwykle precyzyjnie. Szkoda, że tv nie emituje takich filmów, bo mają one niezwykłą wartość edukacyjną i rozszerzają horyzonty myślowe. Natomiast, patrząc stricte jak na film, to świetna reżyseria, akcja poprowadzona bardzo płynnie. Minimalizm środków, maksimum efektu. 8/10

Komentarze