Szarada (1963) reż.Stanley Donen


Regina Lambert (Audrey Hepburn) spędza czas w górach z przyjaciółką, której zwierza się, że ma zamiar rozwieść się z mężem. Po powrocie do Paryża zastaje mieszkanie kompletnie opustoszałe oraz wiadomość, że zamordowano jej męża. Regina dowiaduje się również, że był on zamieszany w kradzież 250 tysięcy dolarów, których poszukują teraz jego dawni wspólnicy oraz CIA. Jej życie jest w niebezpieczeństwie, a Peter Joshua (Cary Grant), któremu zaufała, okazuje się zupełnie kimś innym. wieżo po oglądnięciu filmu - rewelacja. Genialna intryga i zawiła fabuła, ciągłe zwroty akcji, scen końcowych można by przydzielić na trzy filmy. A to rok 1963! Jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałem. Do tego novum w ówczesnych czasach- ujęcia kręcone w biegu. przez film przewija się wiele zwrotów akcji, cień podejrzenia pada na każdego w filmie, ciągle zmienia się nasz punkt patrzenia na bohaterów, a najbardziej na postać wykreowaną przez Carego Granta. Do ostatniej minuty filmu nie wiemy czy jest dobry czy zły. Scenariusz jest bardzo fajnie napisany, i co ważne, w przeciwieństwie do wielu filmów w "Szaradzie" nie ma tanich chwytów rozwiązania akcji. 9/10

Komentarze