Reżyseria Clint Eastwood: Bronco Billy (1980)
Bronco Billy prowadzi rewię o Dzikim Zachodzie, która jest
nieopłacalna. Nadzieją dla niego staje się atrakcyjna Antoinette, która zmienia
oblicze przedstawień. Western z przyjemnymi odpryskami komediowymi. No i
kolejny raz duet Clint + Sondra. 7/10, solidna komedia z dotychczasowym
twardzielem Eastwoodem, Filmy Eastwooda w zdecydowanej większości nie są
jakimiś wybitnymi, szczególnie cenionymi przez krytykę dziełami. To raczej
lekkie, kumplowskie kino rozrywkowe, męskie, twarde, opiewające (przynajmniej
starsze dzieła) konserwatywne wartości, na wskroś amerykańskie. Właśnie za to
je lubię. Na plus filmu zasługuje na pewno kreacja głównego bohatera; jest
przekonująca a przy tym mozna polubić tego faceta za dobre serce i zasady.
Kolejny warty uwagi element filmu to dobrze oddany klimat lat 60/70 w USA.
Kilka fajnych scen; w tym rewelacyjna z ataku na pociąg no i nieco
przejaskrawiony ale sympatyczny happy end. 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz