Gwiezdne Wojny: Zemsta Sithów (2005) reż.George Lucas
Po trzech latach nieustannych walk nadchodzi koniec Wojen
Klonów. Rada Jedi wysyła Obi-Wana Kenobiego (Ewan McGregor), aby doprowadził
przed wymiar sprawiedliwości Generała Grievousa, przywódcę armii Separatystów.
Tymczasem na Coruscant kanclerz Palpatine (Ian McDiarmid) rośnie w siłę. Jego
daleko idące polityczne zmiany przekształcają pogrążoną w wojnie Republikę w
galaktyczne Imperium, zaś on sam ogłasza się Imperatorem. Okazuje się, że ma
wielką moc. Wyznaje swojemu najbliższemu sprzymierzeńcowi, Anakinowi
Skywalkerowi (Hayden Christensen), prawdziwe źródło jej pochodzenia. Zwabiony
potężną mocą Skywalker przechodzi na Ciemną Stronę i staje się złowrogim
Darthem Vaderem. Zdecydowanie najlepsza część Środkowej Trylogii. Wciąga,
klimat jest świetny. Przemiana Vadera z jednej strony świetna, z drugiej szybka
i naiwna. Nie obyło się bez wpadek i wad, ale i tak bezapelacyjnie najlepsza
część prequeli trylogii. Scenariusz w końcu istnieje, historia angażuję a film
jako tako wygląda. 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz