Obejrzane w Ramach Najlepsze Najgorsze w Wirydarz CK Lublin: Bilet na Hawaje (1987) reż, Andy Sidaris



Pracujące w honolulskiej lotniczej firmie przewozowej Donna (Dona Speir) i Taryn (Hope Marie Carlton) przypadkowo przechwytują diamenty bossa narkotykowego - Setha Romero (Rodrigo Obregón). Na jego prywatnej hawajskiej wyspie ginie dwóch policjantów z wydziału do walki z przestępczością narkotykową. W związku z tym w sprawę zostają zaangażowani tajni agenci: Rowdy Abilene (Ronn Moss), Jade (Harold Diamon) oraz Edy Stark (Cynthia Brimhall), którzy razem z Donną i Taryn muszą się zmierzyć z bezwzględną przestępczą organizacją Romero. Sytuację dodatkowo komplikuje grasujący po wyspie wąż skażony pobranymi od chorych szczurów toksynami. Półnagie kobiety, skejter z dmuchaną lalką, toksyczny wąż oraz Ridż uzbrojony w nunczako, frisbee z żyletkami i podręczną wyrzutnię rakiet. Dzieło kompletne. Dawno się tak nie uśmiałem, film jest po prostu tak niesamowicie głupi, że aż śmieszny  najbardziej rozwaliło mnie to, że wyrzutnia rakiet Ridge'a potrafiła robić wybuchy duże i małe. toksyczny wąż to po prostu poezja. nic nie przebije jednak sceny, gdy Ridge i ten drugi stoją na swojej łodzi i ćwiczą chińskie sztuki walki, są wtedy kwintesencją palantyzmu w czystej postaci już nie mówiąc o podpalaniu listu razem z kanapką. Ten film jest cudowny w swojej prostocie. Podczas seansu nie wierzyłem w to co widzę. 5/10

Komentarze