Obejrzane w Warsztatach Kultury: Player One (2018) reż. Steven Spielberg
Obraz mile mnie zaskoczyl, a naczytalem sie i nasluchalem duzo niepochlebnych opinii. Chyba kazdy jak widzi nazwisko rezysera, to spodziewa sie nie wiadomo czego, jakby Steven Spielberg musial robic tylko kasowe filmy. Rzeczywiscie, produkcja nie jest jakos szczególnie rewelacyjna, jednak jak najbardziej dobra w swoim gatunku. Obraz wciaga, ma swoj klimat. Nowy Spielberg. W 2045 roku ludzie znajdują ukojenie w wirtualnej rzeczywistości. Jej twórca przed śmiercią postanawia cały majątek przekazać pierwszej osobie, która znajdzie ukryte w niej ,,wielkanocne jajo" Pierwsze skrzypce grają tym razem u Spielberga Tye Sheridan, Olivia Cook, a czarny charakter gra Ben Mendelsohn. Zagrali oni dość dobrze,Wróciłem właśnie z filmu i przyznam, że mi się bardzo spodobał! Zajebisty! Głównie z uwagi na nawiązania do wszystkiego co znamy ze świata gier i srebrnego ekranu. 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz