Do ciebie, człowieku (2007) reż. Roy Andersson
Szwedzki reżyser Roy Andersson, twórca "Pieśni z drugiego piętra" w filmie "Do ciebie, człowieku", zaskakuje widza barwną mozaiką scen. Buduje z nich uniwersalną opowieść o ludzkim życiu. Dopracowany wizualnie w najdrobniejszych szczegółach film Anderssona przesycony jest błyskotliwym czarnym humorem. Reżyser z uwagą przygląda się każdemu z nas - naszym marzeniom, pragnieniom, radościom, szaleństwu. Od pierwszego kadru czuje się, że jest to zupełnie inne kino niż te, do którego przywyklismy. Nie powiedziałabym jednak, że film jest nudny - jest po prostu inny: inna konwencja, inny sposób kadrowania (fakt, statyczna kamera, przeciągłe ujęcia i ogólnie pastelowe barwy bynajmniej nie działają pobudzająco na widza), ale - ta inność ma swój urok.Zbiór luźno połączonych ze sobą epizodów o szukaniu pozytywów w szarej rzeczywistości. Niby pesymistycznie, ale nagle ciepło. Trochę absurdalnie i nieco onirycznie. Pierwsze pół godziny to istna miazga, kapitalne gagi jeden po drugim. I problemem okazał się ich taki zbiór, gdyż później wyraźnie brakło pomysłów. 6/10
Komentarze
Prześlij komentarz