Dziewięć żywotów Tomasza Katza (2000) reż. Ben Hopkins
Londyn, czasy współczesne, dzień zaćmienia Słońca. Z kanału wychodzi dziwnie ubrana postać o bladej twarzy. to Tomas Katz. Posiada umiejętność zabierania napotkanym ludziom ich ciał i osobowości. Tym sposobem przeobraża się w dziewięć róznych postaci: taksówkarza, ministra rybołówstwa, szefa londyńskiego metra... Anarchia i chaos zaczynają ogarniać Londyn. Jedyną osobą, która zaczyna odkrywać mroczny cel Tomasa Katza, jest niewidomy policjant w stopniu porucznika. Czy jednak zdąży go powstrzymać?Fabułę filmu można nakreślić w prosty sposób: zbliża się całkowite zaćmienie słońca, z kanału wychodzi Tomasz Katz i rozpoczyna swoją podróż wcielając się w przypadkowe i nieprzypadkowe osoby, gdzieś umiera dziecko astralne, a Londyn powolutku pogrąża się w absurdzie. Film "Dziewięć żywotów Tomasza Katza" z założenia miał być komedią, wyszło inaczej.Początek i koniec, film próbuje podjąć temat sensu życia człowieka i jego odpowiedzialności za wszystko co robi - tylko przecież nikt z nas nie mysli o rachunku za własne życie, który nastapi za parę godzin.Bardzo udana, warto dodać. Pomysłowa i pełna czarnego humoru wizja końca świata "Made in London". 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz