Dziewczyna z Dobrego Domu (1962) reż. Antoni Bohdziewicz

Wajdy, nawet bardzo, jednak w polskim kinie takich filmów jest jak na lekarstwo więc chłońmy! Scenariusz- ciekawy, absurdalny pomysł, jak na prawdziwą ponadczasową komedię przystało, jednak nie dopracowany. Dialogi bywają przewidywalne, tak jakby ktoś zaczął cięta myśl ale jej nie skończył. Podobała mi się ilość kontrastów w tym filmie. Mamy z jednej strony pokazaną resztkę arystokracji wraz jej absurdalymi zasadami, które na siłę chce zachować kontra młodych ludzi, którzy sami nie chcą w prawdzie wchodzić w związek i ich subtelny bunt (tak subtelny). Kolejny to sceneria- mamy zimową noc. Ten kontrast bieli i czerni jest bardzo wyraźny, buduje klimat, wszechobecną tajemniczość, niepwnosć- nie wiemy jaką decyzje podejmie Joanna, co zrobi Łokietek jeśli ma szukać osoby która stoi obok niego (tak absurd). Gra aktorska. Joanna (K.Stypułkowska)-urocza ale zadziorna, niby drobna i niewinna ale zarazem kombinatorka, delikatna ale stanowcza, zmienia zdanie-po prostu kobieta :) Łokietk (T. Janczar)-jak w większości jego ról, człowiek który nie pasuje do otoczenia, z głową i oczami gdzieś wysoko w chmurach, człwiek który odnajdzie się w każdej grupie,ale do żadnej nie należy Andrzej (Gogolewski)-,,książkowy" Pan inżynier, bardzo szablonowa postać, ciężko byłoby zepsuć tę rolę. btw ciekawe, ale na jednym planie spotyka się on i T.Janczar jeszcze przed ,,Chłopami", w całkowicie innej scenerii 6/10

Komentarze