Powrót (1960) reż. Jerzy Passendorfer
Po latach pobytu za granicą przyjeżdża do warszawy "Siwy", były żołnierz podziemia i uczestnik powstania warszawskiego. Stara się odnaleźć tych, z którymi łączyły go dawniej ścisłe więzy. Lecz oni (jego dziewczyna, przyjaciele, dowódca) ułożyli sobie życie, zajęci są swoimi codziennymi sprawami. "Siwy", który - jak się okazuje - jest kierowcą francuskiego przemysłowca, wyjeżdża z Polski.Powrót byłego powstańca warszawskiego "Siwego" z Paryża do Polski po 15 latach staje się pretekstem do gorzkiego spojrzenia na dewaluację ideałów i wartości pokolenia 1920. Przyjazd z emigracji wydaje się stawiać dawnych towarzyszy broni w niezręcznym położeniu. Powrót "Siwego" jest niczym kamyk rzucony na wodę, która przez 15 lat zdążyła się uspokoić, a zmarszczki fal wygładziły się i zakryły dawne rany.
Film na podstawie prozy Bratnego można uznać za suplement do powieści "Kolumbowie. Rocznik 20". Z niegdysiejszych ideałów nie pozostało praktycznie nic. "Mała stabilizacja" zatarła pamięć o walce i poświęceniu. Pałac Kultury i Nauki zajął miejsce ulicy Śliskiej, a Ina, dawna miłość "Siwego", ścięła swój warkocz.Piękny to film, powoli snujący się po opustoszałych ulicach nocnej Warszawy, która podnosi się z ruin do socrealistycznej rzeczywistości. Broni się wciąż aktorstwem, zwłaszcza pięknej Aliny Janowskiej jako wypalonej emocjonalnie dawnej miłości "Siwego" i macho A.D.1960 Andrzeja Łapickiego, tak odmiennego tu od dziarskiego nastroju lektora Kroniki Filmowej. Całości dopełnia melancholijna muzyka Andrzeja Kurylewicza. Ogląda się "Powrót" bardzo dobrze, kilka scen nadal robi wrażenie ciekawym montażem i sposobem filmowania (scena pościgu i cała sekwencja spotkania z Iną).
Komentarze
Prześlij komentarz