Krzysztof Kieślowski: I'm So-So... (1995/Dokumentalny) reż. Krzysztof Wierzbicki
"I'm so-so..." to zapis rozmów Krzysztofa Wierzbickiego z jednym z najwybitniejszych polskich reżyserów. Krzysztof Kieślowski mówi tu o własnym życiu, zrealizowanych obrazach oraz współczesnym świecie. Dokument wzbogacony jest o fragmenty filmów Mistrza: "Przypadek", "Amatora", "Spokój", "Dekalog" i "Gadające głowy".Zebrało się trzech znajomych reżysera, z którymi współpracował przy niektórych swoich filmach i nakręciło o nim niemal godzinny dokument. Mimo, że nie jest zrobiony perfekcyjnie, to jednak ciekawie. Choćby początek - o Kieślowskim wypowiada się parę osób, które nie znają go osobiście. Grafolog, który na podstawie jego pisma nakreśla jego cechy charakteru czy lekarz, który przybliża jego stan zdrowia. Zdjęcia w tym filmie są nieco tanie i tandetne, choć w sumie mogą być (montaż jest trochę lepszy). Przede wszystkim ten dokument jest mądry, gdyż po prostu Kieślowski był mądrym człowiekiem i inteligentnie opowiadał o swoim życiu i otaczającym go świecie, a także o swoich filmach. On mówił w sposób bardzo czytelny, konkretny, zaciekawiający, uprzejmy (mimo że używał przekleństw, to po prostu nazywał rzeczy po imieniu, był szczery). Widać, że zastanawia się nad każdym pytaniem i bardzo uważnie słucha innych ludzi.9/10
Komentarze
Prześlij komentarz