Wrony (1994) reż. Dorota Kędzierzawska
Film Doroty Kędzierzawskiej traktuje przede wszystkim o potrzebie miłości. Bohaterkami są dwie fascynujące, małe dziewczynki. Kędzierzawska często pracująca z dziećmi tak o tym mówi: "Myślę, że trudniej porozumiewać się z dorosłymi, którzy udają, zakładają maski. Dziecko jest szczere: jeśli jest złe to krzyczy, płacze i tupie nogami, jeśli jest głodne - mówi, że chce jeść. Dorośli nie są tak otwarci." "Wrony" to opowieść o samotnej dziewczynce, która pozbawiona czułości matki, porywając inną, młodszą od siebie dziewczynkę wchodzi w rolę matki, tak jak sobie tę rolę wyobraża. Wielkością filmu nie jest postawienie diagnozy społecznej. Problem społeczno-psychologiczny opowiedziany został w innej, z pozoru obcej diagnozom socjologicznym poetyce. Bohaterka filmu porusza się w niezwykłej, poetycznej przestrzeni miasta i w obszarze nieograniczonego obszaru morza. Wolność małej pozwala jej w "magiczny" sposób anektować każdą przestrzeń. Porywając inną małą "wronę", z resztą za jej przyzwoleniem, przeżywają jednodniową przygodę. Kiedyś M. Tournier, wielki wielbiciel dzieci, utrzymywał, że dziecko w sposób naturalny odwraca się od rodziców, kierując się ku podbojom świata zewnętrznego. Reżyserka sytuuje obie bohaterki zarówno w krajobrazie Kultury (miasto), jak i Natury (plaża i morze); z tym, że niezwykłe dzieci, wolne i niebezpieczne dla dorosłych zdecydowanie lepiej egzystują w świecie Natury. Ten typ myślenia jest jedną z uniwersalnych figur wyobraźni naszego widzenia dzieci. Bez wątpienia Dorota Kędzierzawska, tak jak L. Carroll uwielbia dzieci "z wyjątkiem małych chłopców." nagrody:Nagroda Specjalna Jury na FPFF Gdynia 1994; nagroda główna za zdjęcia na MFF "Camerimage" Toruń 1994Film Doroty Kędzierzawskiej traktuje przede wszystkim o potrzebie miłości. Bohaterkami są dwie fascynujące, małe dziewczynki. Kędzierzawska często pracująca z dziećmi tak o tym mówi: "Myślę, że trudniej porozumiewać się z dorosłymi, którzy udają, zakładają maski. Dziecko jest szczere: jeśli jest złe to krzyczy, płacze i tupie nogami, jeśli jest głodne - mówi, że chce jeść. Dorośli nie są tak otwarci." "Wrony" to opowieść o samotnej dziewczynce, która pozbawiona czułości matki, porywając inną, młodszą od siebie dziewczynkę wchodzi w rolę matki, tak jak sobie tę rolę wyobraża. Wielkością filmu nie jest postawienie diagnozy społecznej. Problem społeczno-psychologiczny opowiedziany został w innej, z pozoru obcej diagnozom socjologicznym poetyce. Bohaterka filmu porusza się w niezwykłej, poetycznej przestrzeni miasta i w obszarze nieograniczonego obszaru morza. Wolność małej pozwala jej w "magiczny" sposób anektować każdą przestrzeń. Porywając inną małą "wronę", z resztą za jej przyzwoleniem, przeżywają jednodniową przygodę. Kiedyś M. Tournier, wielki wielbiciel dzieci, utrzymywał, że dziecko w sposób naturalny odwraca się od rodziców, kierując się ku podbojom świata zewnętrznego. Reżyserka sytuuje obie bohaterki zarówno w krajobrazie Kultury (miasto), jak i Natury (plaża i morze); z tym, że niezwykłe dzieci, wolne i niebezpieczne dla dorosłych zdecydowanie lepiej egzystują w świecie Natury. Ten typ myślenia jest jedną z uniwersalnych figur wyobraźni naszego widzenia dzieci. Bez wątpienia Dorota Kędzierzawska, tak jak L. Carroll uwielbia dzieci "z wyjątkiem małych chłopców." nagrody:Nagroda Specjalna Jury na FPFF Gdynia 1994; nagroda główna za zdjęcia na MFF "Camerimage" Toruń 1994Film jest bardzo przykry, przygnębiający i daje do myślenia.jest ambicja, jest pomysł
ale do tematu niekochanych dzieci trzeba podejść oryginalnie, żeby film nie wyszedł jak tania pseudo psychologiczna produkcja jak z środowego kina obyczajowego na jedynce. A tu niestety trochę tej sztampy się wdarło. Niesamowity klimat, przepiękna muzyka, ciekawy temat i świetne aktorstwo młodych aktorek. Niestety jak już się wybierają w tą podróż to okazuje się ona trochę nudna. Ale myślę że i tak warto obejrzeć.8/10
Komentarze
Prześlij komentarz