Charles J. Shields - Zdarza się. Kurt Vonnegut: Życie
Po prostu się zdarzyło, Vonnegutowi zdarzyło się życie
Czytając książkę człowiek bardzo rzadko wyobraża sobie pisarza. Po prostu najważniejszy jest produkt - książka do przeczytania. Oczywiście, zazwyczaj kojarzymy autora, lubimy jego książki, może nawet chcielibyśmy go poznać. Jednak raczej nie zastanawiamy się, co czuł autor podczas pisania, gdzie pisał, czy miał dobre warunki, wenę i ochotę. No i z jaką myślą pisał daną pozycję, i czy przyszło mu to łatwo, czy też doświadczał męki tworzenia... Nie, nad tym się nie zastanawiamy. Jak również nad tym, jakim człowiekiem był autor. Interesuje nas produkt. Wprawdzie autor jest bardziej emocjonalnie związany z napisaną przez siebie książką, niż stolarz z wykonanym właśnie stołem (chociaż można spokojnie znaleźć wyjątki potwierdzające tę regułę), ale my raczej nie zastanawiamy się nad autorem i jego stanem. Autor jest ważny, jednak jest obok, przecież nie czytamy autora, tylko jego książkę (choć czasami czytamy dlatego, że to książka danego autora, nie mniej jednak zawsze czytamy książkę). Pewnie się zapętliłem, ale myślę, że zrozumieliście, co chciałem przekazać.
Komentarze
Prześlij komentarz