Friedrich Georg Junger - Perfekcja Techniki

Technika nie służy prawidłom gospodarki; to gospodarka poddawana jest narastającej technicyzacji. Zbliżamy się do stanu - a gdzieniegdzie go osiągnęliśmy - w którym technicyzacja procesu pracy ważniejsza jest od zysków, jakie przynosi. To znaczy - trzeba ją realizować, nawet jeśli przynosi straty. Ta oznaka zapaści gospodarki jest jednocześnie cechą narastającej perfekcyjności technicznej. Technika jako całość nie stosuje się do zasady rentowności i nie może się do niej stosować. Rozwija się kosztem gospodarki, pogłębia gospodarczą zapaść, prowadzi do ekonomiki strat, tym widoczniejszej, im skuteczniejsze dążenie do technicznej perfekcji ją poprzedza. Gdybyśmy mogli stać się bogaci dzięki racjonalizacji procesów pracy, to już dawno by tak było. Z faktu, że postęp techniczny wzbogaca cieniutką i nader podejrzaną warstwę przedsiębiorców, nie można wyciągnąć wniosku, że stanowi on źródło bogactwa.Choć czasem uderza banalnością wynikającą z tego, że od lat czterdziestych do dziś technicyzacja wkroczyła w niemal każdy aspekt zycia ludzkiego, zaskakujący jest fakt jak niewiele się ten esej zestarzał pod względem nazywania lęków i problemów związanych z zaufaniem a nawet wychwalaniem mechaniczności i techniki. Mimo swoich siedemdziesięciu lat może stanowić punkt wyjścia wielu współczesnych dyskusji na temat sztucznej inteligencji, uzależnienia od techniki i przede wszystkim dewaluacji pracy człowieka wobec powszechności maszyn.Brat słynnego Ernsta Jungera prezentuje swój kontrowersyjny traktat Perfekcja Techniki w której głosi postulaty przeciwko dominacji techniki i technicznego myślenia. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich szanujących się "Jungeristów". Wielka szkoda, że prace F. G. JUngera są tam mało znane w POlsce, bo jego twórczość jest co najmniej tak samo interesującą jak brata Ernsta. Jedną z głównych wad jest częściowa dezaktualizacja zawartych w niej tez i wniosków. Ujmuje to jako całościowemu traktatowi, ale nie pojedynczym, błyskotliwym i uniwersalnym uwagom których w książce jest bez liku.

Komentarze