Szympansi Doradca - Aktówka
Szympansi Doradca - Aktówka
(Inaczej upadek rządu)
Aktówka o tym polegąca, że premier państwa wymyślonego przeze mnie odwołał wszystkich ministrów, stworzył jednocześnie rząd jednosobowy, doradcą jest gadający szympans, w kraju trwają zamieszki.
Postacie Aktówki:
- Premier rządu
- Szympans
Scena I:
Dzień po odwołaniu wszystkich ministrów. Sali gabinetowej premiera siedzi premier przy pustym stole do sali wchodzi szympans. Premier staje krzesła podaję rękę uciska dłoń szympansowi, który przyjmuje ją. Ku zdziewiniu szympansa premier jest w piżamie.
Szympans: Czy pan Premier tutaj spał?
Premier: Tak, ukrywam się przed odwołanymi ministrami.
Premier pokazuje materac za fotelem, gdzie śpi
Szympans: Jak się spało?
Premier zaparza wodę na kawę ekspresie.
Premier: Źle cały czas się kręciłem jednego boku na drugi, miałem problem zaśnięciem.
Szympans z kieszeni swojego fraku wyjmuje gazetę.
Szymoans: Czy Premier chcę zobaczyć co pisą w gazecie.
Premier czyta uważnie nagłówek
Premier: To Dobrze, nie atakują mnie, zrobiłem czystki.
Szympans: Co teraz premier na tą chwilę jest tot jednoosobowy rząd na którym pan premier stoi.
Premier: Trzeba czasu na to muszę znaleźć nowy rząd ucziwych ludzi.
Przecież tych ministrów nie wyrzuciłem bez powodu. Miałem podejrzenie korupcyjne.
Szympans: Teraz jesteśmy na świeczniku świata, piszą mówią o panu, że teraz jest pan ministrem między innymi gospodarki, nauki, sportu, kultury, itp.
Premier: Masz coś do podpisania?
Szympans: W Holu są stosy papierów do popisania różnych ministrów.
Premier: Ską te papiery?
Szympans: Ochroniarze ministrów przywozili papiery po odwołaniu, teraz pan jako minister 26 tek musi pan je wszystkie podpisać
Premier: Dobrze, daj chwilę do popisania.
Woda się zagotowała premier robi sobię kawę
- Chcesz mój szympansie może kawy?
Szympans skinął głową na tak, premier zrobił szympansowi kawę. Postawił obie kawy na stole.
Szympans: Mamy problem opozycja, która chcę teraz przejąć władzę bo zobaczyli, że jest okazja.
Premier: Nie wykluczam z tego, że utworzę rzą d z opozycją.
Szympans: Tylko uważają że ten premier gra na czas musi oddać władzę.Rządowi technicznymi.
Premier: Dobra niech przychodzą to pogadamy o tym. Weź wezwij ochroniarzy, żeby te papiery przynieśli.
Szympans naciska guzik
Szympans (przez mikrofon): Premier prosi o przyniesienie tego stosu papierów co jest w holu
Do gabinetu wchodzi ośmiu ochroniarzy, że stosem papierów, który na stole kładą i powrotem wychodzą.
Premier: Masakraa, aż tyle.
Ochroniarze wychodzą z plikiem papierów, jeszcze, że trzy razy
Szympans: To tyle musi premier je wszystkie podpisać, to są decyzje o dofinasowaniu jednostek, decyzje odmowy, protokoły, umowy.
Premier: Masakra
Premier pije łyk kawy. Szympans wyjrzał za okno. widzy tłum strajkujących którzy biją się policją.
Premier: Co tam się dzieje?
Szympans: Ludzie wyszli na ulicę, protestują chcą żeby pan ustąpił, uważą, że jest pan winny odpowiedzialny, za tą korupcję w rządzie.
Premier: Nie uważam, że jestem winny wyrzucenia wszystkich bo widziałem ich winny swojej, tylko, tak mogę działać.
Cegłówka wpadłą przez okno.
Szympans: Ja proponuje wlać się do bunkru.
Premier: nie ja nie opuszczam tego gabinetu, to narazie jedna cegłówką, chcą mnie wyprowadzić to proszę bardzo jestem na to gotowy.
Szympans: Indeks na giełdach spada, nasza waluta też spada.
Premier: To takie ryzyko, teraz opozycja muszę dogadać szczegoły rządu technicznego, na którym uważam, że powinien ja stanąć.
Szympans: nie sądzę, że trzymanie się kruczowo tej władzy ma sens, nie widzi pan co się dzieje, nie widzi, że wystarczy tylko doba, po odwołaniu ministrów, mam dane statyczne, chce pan premier je poznać?
Premier: Proszę podaj to sondaże o czym one są czego dotyczą
Szympans: Zapytali ludzi, co sądzą o odwołaniu rząu pana Premiera 62 procent uważa to za dobra decyzje. Drugie pytanie czy pan premier powinien ustąpić, że stanowiska 67 procent uważa, że też pan premier powinie podać do dymisji traci pan zaufanie społecznie to widać zadyma się szykuje.
Premier: Myślę, że ta zgraja nie zmuso do dymisji, której nie wyklucze. Przede wszystkim muszę papiery podpisać to jest najważniejsze.
Szympans zajrzał za okno powrotem popijać kawę.
Szympans: Mają nawet transparent cały rząd do dymisji nie tylko ministrami widzę, po tych aferach, źle dzieje, trzeba to jakiś działać.
Premier: Dobra trzeba umówić rozmowę z liderem opozycji.
Szympans: Do Którego bo kilka uważa, się za liderami, może do każdego.
Premier: Mamy pięciu bo tyle partii jest opozycyjnych naszym parlamencie, dobra do wszystkich zadzwonić bo trzeba to jakoś rozegrać ten kryzys. Idź do sekretariatu zadzwoń, Sekretarce dałem dzisiaj wolne.
Szympans wychodzi z gabinetu do sekreriatu, żeby dzwonić do opozycji, Premier zaczął część dokumentów popisywać, popijąć kawę wypijąć ją całą. Szympans wchodzi ponowie zaczyana mówić
Szympans: Załatwiony, wszyscy pięciu liderów opozycji, zgodziło rozmowę na dziś wieczór czy pane to pasuje?
Premier: Pasuje mi to, czym szybcej ten kryzys rozwiązemy tym lepiej dla kraju.
Szympans: Nasza koalicja sejmowa się rozpadła, kilkunastu posłów wyszło, nie mamy większości w parlamencie.
Premier: Czyli, trzeba zrobić przyśpieszone wybory. Mamy rząd technicznym trzeba omówić to z opozycją.
Szympans: Tylko nie za bardzo chcę, żeby pan premier nadal był premiera, trzeba będzie zachować twarz, jak pan premier wywalił rząd trzeba było także podać się do dymisji.
Szympans wypija całę kawę z kubka
Premier: Mój drugi szympansie, sztuka dialogu budowanie relacji, dawienie kompromisu na tym polega polityka decyzji o swojej dymisji podejmę do wieczornej rozmowy z opozycją teraz to będą. Najważniejsze rozmowy dla mnie i przyszłości kraju. Trzeba jakieś kroki podjąć od katastrofy.
Szympans: Waluta nam spada. Inflacja idzie górę, ceny rosną ludzie nie zadowleni.
Premier: Myślisz, że moja dymisja, nowy premier poratują tą sytuację.
Szympans: Najlepszy będzie rząd fachowców, anie polityków. Nie może stać interes patryjny nad państwem.
Premier: Nie ma już interesu patryjnego koalicja rozpadła mamy burdel, anarchię. Co teraz w sejmie się dzieje?
Szympans: Marszałek podał się do dymisji, będzie Marszałek z Opozycji, prezydent bawi się na motorówkach.
Premier: Szczerze, prezydent to idiota, wali się wszystko a prezydent baluje, jak opozycja przejmie władzę, to tak łatwo nie będzie miał nasz prezydent.
Szympans: To już koniec naszych rządów. Po tych sytuacji ostatnich dni sondaże naszym koalicjantom nie daje im szans na przekroczeniu progu, a my mamy 10%, realnej władzy już nie mamy, a tak twardo na stanoiwsku premiera trzyma, to bardziej lud się burzy, od dawna. Nie cieszę się pan Premier Zaufaniem społecznym.
Premier: Może, masz racje szympans
Szympans: Rząd jednosobowy nie przejdzie, to nie ma racji bytu, zrobił pan Premier w tym burdel prawny. Nawet skandują, żeby pana aresztować bo to już dla nich tyrania.
Premier: W samo południe wpuścisz oświadczenie, że dziś wieczorem, po rozmowie opozycja, podaje się do dymisji widzę, że wszystko wali nie ma co tym trzymać a co naszym przewodniczącym partii?
Szympans: To Pan nie śledzi mediów, pan przewodniczący został porwany, przez zamaskowanych ludzi, nie wiadomo gdzie jest?
Premier: To chyba przewrot będzie.
Szympans: Część, tych co pan wyrzucał z rządu ministrów, zostało aresztowanych przez policji. Opozycja chcę pana postawić, także pod trybunałem stanu jako zagrożenie dla demokracji.
Premier: Oj wszystko robiłem, co kazał przewodniczący.
Szympans przegląda telefon, ma minę szokowaną.
Szympans: Mam złe wieści.
Premier: Jakie?
Szympans: Wywowili ciało, ze rzeki przewodniczącego już nie żył, miał ślady pobicia, doszło do mordu politycznego.
Premier: O mój boze, nie strasz mnie
Szympans pokazuje telefon premierowi tą wiadomością
Szympans: Co teraz zrobić? Premier czekać do wieczoru tłum szturmuje, sejm, ministerstwa już szykuje na szturm naszej siedziby. Możemy nie wyjść z tego cali.
Premier: Źle, rządziliśmy, chciałem zachować twarz tymi dymisjami rządu, przekonać lud do tego.
Szympans: To już teraz, trzeba ogłsić dymisję.
Premier: Zwołaj konferacje prasową, mam oświadczenie, bardzo ważne, podam do natychmiastowej dymisji.
Szympans: DObrze
Szympans wchodzi na Balkon
Szympans (Krzyczy do tłumu: Ludu kochany, dość tych zamieszek, trwających od pół roku, mam dla was wieści, to może powodować radość, Prmier podaje się do dymisji.
Tłum Skanduje: Hura, Zwycięstwo, Nasza Racja
Szympans wychodzi z Balko do Gabinetu
Premier: Co Robią?
Szympans: Tłum raduje się, uzyskali to co chcieli, presja nałożone dla nich.
Premier: Żeby to opozycja, uparła się nad tym.
Telewizja wchodzi do budynku
Szympans: Telewizja weszła do budynku, czas przekażą im oświadczenie o dymisji.
koniec
Komentarze
Prześlij komentarz