Odnajdę cię (2018) reż. Beata Dzianowicz
Trwa policyjna obława na żołnierza (Dariusz Chojnacki), który ma na sumieniu niemal wszystkich członków swojego oddziału. Przestępcę udaje się zwabić w pułapkę, ale doświadczona policjantka Justa (Ewa Kaim) popełnia prosty błąd i ścigany wymyka się obławie. W konsekwencji uchybień, kobieta zostaje wysłana na przymusowy urlop. Ambicja dyktuje jej jednak inne rozwiązanie. Zamiast zająć się narastającymi problemami we własnej rodzinie, porzuca wszystko i wraca do miasteczka swojego dzieciństwa, gdzie dorastał również jej przeciwnik. Podczas gdy Justa szuka tropów, mogących doprowadzić ją do kryjówki przestępcy, on sam dociera do jej bliskich i porywa córkę policjantki – Lenę. Postawiona pod ścianą, szantażowana kobieta, by odzyskać swoje życie i uratować dziecko, będzie musiała popełnić przestępstwo, wystawiając na śmierć Grzegorza (Piotr Stramowski) – ostatniego ocalałego z oddziału przestępcy. Próbując wybrnąć z sytuacji, policjantka rozpocznie morderczą grę z prześladowcą. Stawką w zaciętym pojedynku na spryt i intelekt będzie życie jej ukochanej córkiBył potencjał na coś w miarę przyzwoitego, ale wyszło nieciekawie. Dramatyczny montaż, żałośnie wykonane sceny akcji, drewniane aktorstwo. Tylko główna bohaterka się ratuje. Seriale mają znacznie lepszy poziom realizacji. Widać, że za tę produkcję wziął się ktoś kto nie miał zielonego pojęcia jak się takie kino robi.
Komentarze
Prześlij komentarz