Diabelska Brygada (1968) reż. Andrew V. McLaglen

Pułkownik Robert T. Frederick tworzy oddział, który ma składać się z kanadyjskich żołnierzy i wyrzutków armii amerykańskiej, odbywających karę w wojskowych więzieniach.Spodziewałem się zdecydowanie lepszego filmu. Średnie aktorstwo (jedynie Holden zagrał przyzwoicie), scenariusz robiony na Dirty Dozen. Dramat wojenny oparty na autentycznych wydarzeniach. W czasie, gdy alianci oczekują na koncentrację sił wojskowych USA w Europie, Anglicy sugerują stworzenie amerykańskiego oddziału do zadań specjalnych. Przygotowanie oddziału do mającego wkrótce nastąpić ataku na wojska niemieckie w Norwegii przypada w udziale podpułkownikowi Robertowi T. Frederickowi (William Holden). Frederick jest intelektualistą, pracował do tej pory za biurkiem i nie posiada żadnego doświadczenia polowego, zaś jego podkomendni to gromada zupełnie nie zgranych i niezbyt przystosowanych do zbiorowego życia i działania indywidualistów i nieudaczników, pozbieranych z obozów wojskowych kraju oraz kanadyjski oddział szturmowy pod wodzą majora Crowna (Cliff Robertson), który nie przepada za Amerykanami.

Komentarze