21 Mostów (2019) reż. Brian Kirk

Podczas włamania do ekskluzywnej nowojorskiej restauracji należącej do mafii, zamordowanych zostaje ośmiu policjantów. Sprawcy uciekają z kilkudziesięcioma kilogramami kokainy. Śledztwo prowadzi detektyw Andrew Davis, znany z tego, że nie ma litości dla zabójców policjantów. Z rozkazu władz Manhattan na całą noc zostaje odcięty od stałego lądu. Zamknięte są wszystkie mosty i tunele. W tej sytuacji ujęcie zabójców wydaje się tylko kwestią czasu. Wkrótce okazuje się jednak, że są w mieście wpływowi ludzie, którym bardzo zależy na tym, by uciekinierzy nie trafili w ręce policji. Detektyw Davis kontynuuje pościg, który wkrótce doprowadzi go do odkrycia kilku niebezpiecznych prawd. Kim są włamywacze? Do kogo naprawdę należała kokaina? Czyim interesom zagraża śledztwo? Ta wiedza może uczynić z Davisa najbardziej niebezpiecznego albo najbardziej zagrożonego człowieka w mieście. Wszystko zależy od tego jakich dokona wyborów. Bardzo dobry akcyjniak, który pod koniec się trochę rozwadnia wstawkami psychologicznymi i sentymentalnymi. Scenariusz bardzo pomysłowy, także jak ktoś potrafi tolerować niekończące się magazynki w broni automatycznej i bardzo łatwo rozpadające się dekoracje do pościgów, to będzie miał dobrą zabawę. Nie ma też poprawności politycznej pomimo różnić rasowych głównych postaci, co dla mnie jest kolejną zaletą filmu.

Komentarze