Pożegnanie jesieni (1990) reż. Mariusz Treliński

Przepełniony erotyzmem i duchem szaleństwa porywający obraz świata w obliczu katastrofy. Młody dekadent Atanazy Bazakbal nawiązuje perwersyjny romans z jasnowłosą Helą Bertz, córką potężnego finansisty. W międzyczasie Atanazy zaręcza się z polską szlachcianką Zofią Osłabędzką. Aby poinformować o tym niczego nieświadomą Helę, wyrzuca z pałacu księcia Prepudrecha, narzeczonego Heli. Ten, rozjuszony wzywa go na pojedynek. Tymczasem do pałacu zbliżają się zbrojne oddziały wroga. [opis dystrybutora]Kapitalna maniera reżyserska Mariusza Trelińskiego i sam temat filmu, czynią z niego coś wartego obejrzenia. Polecam film jak i samą powieść pod tym samym tytułem autorstwa najciężej psychicznie chorego artysty polskiego (przynajmniej moim zdaniem) Stanisława Ignacego Witkiewicza "Witkacego", jeśli chodzi o tą książkę jego szaleństwo dużo jej dało.

Komentarze