Trzy sekundy (2019) reż. Andrea Di Stefano
Były żołnierz i przestępca pracuje pod przykrywką, infiltrując polską mafię, dla której jest przemytnikiem. Po nieudanej akcji trafia do więzienia, gdzie kontroluje dostawy narkotyków.Poza przejaskrawionymi postaciami Polaków( łysy gość, który klnie jak szewc w koszulce z papieżem - wiadomka) to sztampowy zlepek klisz, który na raz wystarczy.Film dobrze zagrany (poza super drewnianą żoną głównego bohatera) i zdecydowanie ma mocne chwile. Zgadzam się jednak, że scenariusz jest przeładowany informacją. I nie - tu nie chodzi o to, że za czymś nie nadążyłem, czy cos jest dla mnie po obejrzeniu niejasne. Wszystko gra, tylko tak zbudowany scenariusz "rozcieńcza" film. Znika suspens, który film całkiem fajnie budował.
Najczęsciej krytykowane w komentarzach zakończenie dla mnie akurat na plus.
Komentarze
Prześlij komentarz