Świat, który nadejdzie (2020) reż. Mona Fastvold

W 1850 roku na północy stanu Nowy Jork rozpoczyna się nowy rok na farmie zamieszkanej przez Abigail (Katherine Waterston) i jej męża Dyera (Casey Affleck, także producent filmu). Od czasu śmierci ich małej córeczki rzadko ze sobą rozmawiają, ich dni są wypełnione pracą. Z zapisków dziennika, prowadzonego przez Abigail doświadczamy kontrastu między jej stoickim zachowaniem a złożonymi, ukrywanymi emocjami. Kiedy nadchodzi wiosna, Abigail poznaje Tallie (Vanessa Kirby), szczerą i piękną przybyszkę, która wynajmuje sąsiednią farmę wraz ze swoim mężem Finneyem (Christopher Abbott). Kobiety nawiązują związek, wypełniając pustkę w swoim życiuPrzepiękny, poruszający film o miłości, o dawnych czasach, o zmaganiu z życiem. Niesamowite zdjęcia (intymna kamera, spektakularnie ukazana przestrzeń i siła natury). Oszczędne dialogi. Bez dłużyzn, bez niepotrzebnych scen. Historia zbudowana na emocjach. Bardzo ludzka i subtelna. Polecam każdemu. PS. Co istotne film w żadnej warstwie nie jest wulgarny. Wszystko tutaj jest odp. wyważone i subtelne.

Komentarze