Na kogo wypadnie (1968) reż. Jan Troell

Surowy i o gwałtownym usposobieniu nauczyciel (Per Oscarsson) rozpoczyna ze swoimi nastoletnimi uczniami wyrafinowaną psychologicznie grę. Brak autorytetu u trudnej młodzieży, którą zmuszony jest nauczać, powoduje jego udrękę i obnaża niekompetencję. Niebezpieczna gra może jednak stać się przyczyną tragedii.Ponury i pesymistyczny w swej wymowie film Jana Troella, jeszcze z czasów gdy szwedzka kinematografia była jedną z wiodących na świecie i dużo czerpała z osiągnięć Nowej Fali. Per Oscarsson (znany z głównej roli w filmie "Głód" Henniga Carlsena) w roli nauczyciela niemogącego poradzić sobie z bardzo niezdyscyplinowaną klasą, której wybryki zaczynają go coraz bardziej męczyć, a który sam nie ma odpowiedniego podejścia i zrozumienia dla młodzieży. Te czynniki nakładające się na siebie potęgują jego poczucie bezsilności i stawiają pod znakiem zapytania sens jego pracy. Sam też nie potrafi znaleźć zrozumienia u znajomych, przełożonych ani swojej dziewczyny. Z tego smętnego obrazu, godne zapamiętania mogą się wydać dwie sceny - godardowska w formie subtelna rozmowa w lesie, na polanie, między Sorenem a Gunvor, oraz scena strugania ołówka przez ucznia z narysowanym na dłoni nagim kobiecym ciałem. Do tego pozbawiająca wszelkich złudzeń końcówka, ostatecznie pognębiająca głównego bohatera.

Komentarze