Reżyseria Kenneth Branagh: Stracone zachody miłości (2000)
Ekranizacja komedii Williama Szekspira. Opowieść o czterech przyjaciołach, którzy ślubowali, iż nigdy się nie ożenią. Niestety, jak zwykle w takich sytuacjach bywa bohaterowie na własnej skórze przekonają się, że serce nie sługa.Cóż nie jest to najlepszy film - szekspirowskiego reżysera Kennetha Branagha. Choć jego pomysłowość jest nieograniczona i świetnie przenosi w epokach utwory Szekspira(motyw wplątania w sielankowość i beztroskość II wojny światowej - genialne). Jednym z głównych minusów jest obsadzenie beznadziejnej aktorki(jeśli w ogóle ten tytuł się należy) A.Silverstone(zero talentu), która niszczy efekt w odbiorze filmu. I mam wrażenie(choć sądzę, że było to zamierzone), że Kenneth Branagham potraktował ten film z przymrużeniem oka.
Komentarze
Prześlij komentarz