Przesłuchana Dyskografia: Flapjack (Polska)

Początki powstania zespołu datuje się na grudzień 1993[1]. Głównymi założycielami grupy byli Robert „Litza” Friedrich oraz Maciej „Ślimak” Starosta, członkowie zespołu Acid Drinkers i w życiu prywatnym szwagrowie[2]. Po nagraniu wraz z tym zespołem płyty Vile Vicious Vision, wydanej 10 października 1993 (w mniemaniu wielu osób i ich samym niemającej pożądanej mocy i energii), postanowili stworzyć projekt, który zaspokoi potrzebę mocniejszego grania[3]. Jak przyznał Robert Friedrich, brakowało mu wówczas grania „mocnego thrashu”. W nowej formacji swoje ujście znalazło tworzenie tego nurtu muzyki połączonego z hip-hopem i hardcore punkiem[1]. Ponadto możliwe stało się przedstawienie w tekstach innych treści od tych ukazanych w lirykach Acid Drinkers, a tworzonych przez Tomasza „Titusa” Pukackiego[4]. Nazwa grupy oznacza w języku angielskim naleśnik. W jednym z wywiadów z 1994 Maciej Starosta stwierdził „nasze mózgi po grze w zespole Acid Drinkers wyglądają jak naleśniki”. Ruthless Kick (1994) Skład nowej formacji był początkowo nieklarowny. Prócz gitarzysty rytmicznego „Litzy” i perkusisty „Ślimaka”, funkcję gitarzysty basowego objął wspomniany „Titus”, a obowiązki wokalisty przejął „Kompas” (wówczas śpiewający w grupie Gomor). W takim składzie muzycy odbyli jedną próbę. Po okresie wstępnych przymiarek do zespołu trafili pochodząca z Arizony[5] Amerykanka „Elizabeth” z grupy Mellow Driver (w zamierzeniu miała być wokalistką i autorką tekstów Flapjacka), nowy basista Jacek „Hrap-Luck” Chraplak oraz gitarzysta Maciej Jahnz (ten ostatni niegdyś występował z „Litzą” w formacji Slavoy). Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży sprzętu muzycznego „Litza” wynajął studio nagraniowe celem zarejestrowania materiału na debiutancką płytę. Kompozycje były nagrywane na początku lutego 1994 w Modern Sound Studio w Gdyni pod kierunkiem Adama Toczko, któremu asystował Tomasz Bonarowski[6]. W międzyczasie uznano, iż żeński głos Elizabeth nie pasuje do całości materiału i ostatecznie Amerykanka zaśpiewała tylko w jednym utworze („Dead Elisabeth”) oraz napisała część tekstów do innych utworów. Do studia przybył natomiast Tomasz „Lipa” Lipnicki z grupy Illusion w towarzystwie wokalisty trójmiejskich kapel Red Rooster oraz N’Dingue – Grzegorza „Guzika” Guzińskiego[7][8], którym Litza zainteresował się podczas jednego z gdyńskich koncertów[4]. Ostatecznie to „Guzik” stał się głównym wokalistą Flapjack na powstającym albumie zespołu. Ponadto w niektórych utworach na płycie pojawił się saksofonista Marcin „Vimek” Wimońć z zielonogórsko-poznańskiej formacji Squot oraz kilka innych osób, m.in. wspomniani „Lipa” i „Titus” w chórkach[9]. Premierowy album został zatytułowany Ruthless Kick (pol. dosł. bezwzględny kopniak) i wydany w czerwcu 1994 przez wytwórnię Metal Mind Productions[10]. Krążek zawierał dziesięć utworów stanowiących nowoczesne połączenie thrash metalu oraz hardcore. Robert Friedrich stwierdził, iż materiał na albumie został zainspirowany twórczością grupy Metallica i powstawał w oczekiwaniu na nowe wydawnictwo tego zespołu[5]. Niewątpliwą zaletą płyty był głos oraz opanowana angielszczyzna „Guzika”, przywołująca na myśl poziom amerykańskich grup muzycznych, reprezentujących zbliżone style muzyczne[11]. Okładka albumu przedstawiała odcisk buta-glana oraz hasło „For Mosh Only” (pol. „tylko do moshu”), zwracające uwagę na to, że ciężkie obuwie ma służyć wyłącznie do zabawy na koncertach, zaś w tym kontekście hasło stanowiło jednocześnie sprzeciw wobec przemocy[12]. 5 sierpnia 1994 Flapjack wystąpił na Festiwalu Muzyki Rockowej Jarocin '94[13], a 16 sierpnia 1994 suportował w warszawskiej „Stodole” występ amerykańskiego zespołu Biohazard[10]. Do początku 1995 grupa koncertowała wraz z Acid Drinkers, Kazikiem oraz u boku amerykańskiej formacji Dog Eat Dog podczas festiwalu Odjazdy '94[14], 12 lutego 1995 wystąpiła na Rockowych Walentynkach w poznańskiej „Arenie” (z widownią ok. 7-8 tys.)[15], w lutym 1995 wspólnie z Illusion[16] (koncerty cieszyły się sporym zainteresowaniem, np. w Rzeszowie 28 lutego 1995 chętnych na obejrzenie występów Illusion i Flapjack było ok. 700-800 osób[17]). Do marca 1995 Flapjack koncertował na trasie z Illusion, a także z Blenders i N’Dingue[18]. W połowie października 1995 grupa wystąpiła na trzech koncertach w Polsce wraz z zespołami Paradise Lost i Dynamind[19]. Flapjack uchodził za jedno z muzycznych odkryć w Polsce, a materiał z płyty został entuzjastycznie przyjęty zarówno przez dziennikarzy jak i słuchaczy[14]. W 1994 zespół uzyskał nominację do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka 1994 w kategorii „Fonograficzny Debiut Roku”[1][20]. W podsumowaniu roku 1994 czasopisma „Tylko Rock” Flapjack zajął trzecie miejsce w kategorii Nadzieja Roku[16]. Fairplay (1996) Drugi album grupy stanowił dla jego członków poważniejsze wyzwanie. Jak przyznał w wywiadzie Robert Friedrich: „...różnica tkwiła w świadomości powstawania. Ruthless Kick było przypadkiem, po prostu dobrą zabawą. Wtedy Flapjack był tylko takim odskokiem, czadowym eksperymentem, bezdrugową balangą. (...) Formuła jest wciąż na wpół improwizowana. Niemniej, tym razem dokładnie wiedzieliśmy o co nam chodzi”[4]. Utwory na płytę powstawały od początku 1995, a większość z nich wynikła ze współpracy „Litzy” i „Guzika”. Nagranie materiału odbyło się w studiu Deo Recordings w Wiśle w październiku 1995. Premiera nowego albumu, zatytułowanego Fairplay, odbyła się 15 stycznia 1996, a poprzedził go singel zawierający cztery utwory. Sam tytuł albumu symbolizował przeniesienie szczytnej sportowej idei fair play (uczciwej gry) do życia codziennego. Teksty zawierały konotacje związane z piłką nożną[21]: utwór „Brasil!” poświęcony reprezentacji Brazylii, „Squadra Nigeria” zawarty na singlu zainspirowany reprezentacją Nigerii, „Soccer-Kids From Africa” poruszający kwestię wykorzystywania młodych talentów piłkarskich z Kamerunu przez menedżerów piłkarskich, „Hoolie's Reactions” podejmujący temat chuliganów podczas meczów piłkarskich). Teksty dotyczyły również szacunku wobec drugiego człowieka („Pigment” to protest przeciwko rasizmowi. Główny wydźwięk tekstów miał poważny i zasadniczy charakter, jednak mimo tego liryki miały też pozytywne i humorystyczne elementy. Okładka prezentowała dwie cyfry „3” zwrócone do siebie, co poza symboliką sportową miało oznaczać również symbol otwarcia się na drugiego człowieka oraz postawy nieobojętności wobec innych[22]. Dodatkowo we wkładce do płyty widniały zdjęcia członków zespołu wykonane podczas wspólnej gry w piłkę nożną. Na płycie pojawili się gościnnie zaprzyjaźnieni z zespołem muzycy: wokalista zespołu Dynamind Rafał „Hau” Mirocha, (użyczył głosu w utworach „Active” i „Comic Strip”), koncertowy pracownik techniczny Flapjacka – Tomasz Molka (partie perkusyjne w utworach „Active” i „Brazil”) oraz „T. Heavik” (przyjaciel „Litzy”), który generalnie udzielał się w chórkach na płycie[4]. Na przełomie lutego i marca 1996 Flapjack wyruszył w trasę koncertową wraz z zespołami Illusion i Dynamind (koncerty kontynuowano także w kwietniu, a występy cieszyły się dużym zainteresowaniem publiczności[23][24]). Po trasie krótkotrwale odszedł z grupy „Litza”, odczuwający obciążenie jednoczesną pracą w zespołach Acid Drinkers, 2Tm2,3 oraz Kazik na Żywo. Powrócił do składu, jednak jednocześnie ustalono jego nową formułę jako „projektu muzycznego”, w ramach którego Friedrich nie był już liderem, a jednym z muzyków i kompozytorów[25]. Na stałe z zespołem rozstał się „Vimek”[26]. W dniu 25 czerwca 1996 zapis koncertu zespołu pt. Fairplay był transmitowany na antenie TVP2 (czas audycji godz: 14:10–14:50)[27][28][29]. Jesienią grupa koncertowała z zespołem Frontside[30]. Juicy Planet Earth (1997) Na początku 1997 Flapjack koncertował z grupą Jesus Chrysler Suicide[31]. 1 maja 1997 miała premierę trzecia płyta w dorobku zespołu, zatytułowana Juicy Planet Earth (dosł. pol. soczysta planeta Ziemia). Muzyka oraz przekaz na niej zawarty różniły się zdecydowanie od dwóch pierwszych albumów grupy, były trudniejsze w odbiorze dla dotychczasowych słuchaczy zespołu[32]. Brzmienie zespołu utraciło thrash metalowy oraz hardcore'owy szlif – dotychczasowy znak rozpoznawczy Flapjacka – na rzecz lżejszych dźwięków, noszących znamiona rocka, a nawet psychodelii. W jednej z recenzji nowy materiał grupy określono jako „wielowarstwowy”[33]. Basista grupy Jacek Chraplak powiedział: „Mam głupie uczucie, że Juicy Planet Earth to jakby płyta innego zespołu”[25]. Po latach tenże muzyk przyznał, że odmienność stylistyczna na tym albumie była spowodowana zaangażowaniem w inne projekty lidera i głównego kompozytora zespołu, Roberta Friedricha, a wobec niemożności tworzenia przez niego muzyki podobnej do dwóch pierwszych albumów, pomysły na trzecią płyty realizowali sam Chraplak oraz Guziński[34]. Odnośnie do tego wypowiadał się także Maciej Starostwa zwracający uwagę na to, że zespół nagrał taką płytę jaką właśnie chciał nagrać, że ta płyta to jest prawdziwa muzyka Flapjacka. Istotnym elementem pozostawał fakt, że żaden z utworów nie został stworzony łącznie przez wszystkich z członków grupy, zatem płyta stanowiła zbiór utworów skomponowanych w różnych konstelacjach muzyków. Dotychczasowy główny kompozytor Robert Friedrich nie był już jedynym i dominującym twórcą. Utwory powstały bez grania prób, a członkowie grupy tworzyli kompozycje samodzielnie i przekazywali sobie taśmy z ich zapisem. Jak przyznał wówczas Friedrich: „Jest dla mnie fenomenem, że bez wcześniejszego uzgadniania, cały materiał jest utrzymany w podobnym klimacie – cięższym, bardziej psychodelicznym”[25]. Muzyk przyznałm że na nowym wydawnictwie najważniejszą osobą okazał się być basista Jacek Chraplak, który skomponował większość materiału, decydował o brzmieniu i zajął się produkcją muzyczną. Wraz z odejściem „Vimka”, na trzeciej płycie nie było już instrumentów dętych w postaci saksofonu[35], zaś w to miejsce pojawił się fortepian, banjo, harmonijka ustna, organy Fender Rhodes i zaprogramowany automat perkusyjny[26]. Również teksty na płycie nie były tak jednoznaczne w odbiorze, jak te zawarte na poprzednich albumach[35]. W bardziej tajemniczy sposób opisywały relacje międzyludzkie i zupełnie nie zawierały dawki humoru dobrze znanej z dotychczasowej twórczości. Autor liryków Guziński podsumował teksty piosenek na albumie mówiąc, iż „chciał się na nim wypłakać”. Wyjaśnił także znaczenie fotografii na okładce, przedstawiającej owoc jabłka zamkniętego w słoiku wekowym: „To taka metafora. Czasem nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wszystko dookoła gnije. Gnije przyjaźń, gnije uczciwość, gnije zaufanie, gnije miłość... To smutne. Cała nadzieja w tym, że jest to zgnilizna powierzchowna. Tak jak w nadpsutym owocu mogą płynąć jeszcze zdrowe soki, tak i w ludziach, pozornie zepsutych do szpiku kości, pozostaną jakieś pozytywne cechy”[25]. 15 lipca 1997 grupa wystąpiła jako support przed koncertem formacji Faith No More w katowickim Spodku[36][37][38]. Wkrótce Flapjack promował swój trzeci album na trasie koncertowej pod nazwą Juicy Pig wraz z supportującymi zespołami Albert Rosenfield (w 1997 wydał płytę Twin Pigs) i Bandog[39][40][1]. W tym samym roku Grzegorz Guziński wystąpił na ścieżce dźwiękowej do filmu Szczęśliwego Nowego Jorku, wykonując utwór „I'm coming straight from my culture”[41]. Odbiór materiału z płyty przez słuchaczy był skrajnie zróżnicowany, od nieprzychylnego (spowodowanego zaszokowaniem) aż do entuzjastycznych opinii[1]. Po wydaniu trzeciego albumu zespół Flapjack zawiesił działalność. Wpływ na to miało kolejne odejście ze składu grupy Roberta Friedricha, nie najlepsze przyjęcie przez słuchaczy trzeciej płyty oraz problemy z wydawcą[42]. Po latach Ślimak przyznał, że „było to spowodowane pewną stagnacją twórczą i koncertową. Na dodatek nie do końca byliśmy zadowoleni z pracy managera, który zajmował się wtedy zespołem. (...) Skontaktowałem się z Maciejem Jahnzem i zaproponowałem zawieszenie działalności, on się zgodził i tak to się właśnie rozpłynęło. Gdy zacząłem grać w Houku, Flapjack jakby przestał istnieć”[43]. Grzegorz Guziński stwierdził w 2002, że wówczas „we Flapjacku brakowało mu zabawy muzyką Obecny skład zespołu Maciej Jahnz – gitara (1993–1997, od 2001) Maksymilian „Max” Jahnz – gitara (od 2015) Dariusz „Dziara” Pazda – gitara basowa (od 2015) Maciej „Ślimak” Starosta – perkusja (1993–2015, od 2016) Piotr Wach – VJ (od 2015) Byli członkowie zespołu Grzegorz „Guzik” Guziński (zmarły) – śpiew (1994–2021) Marcin „Vimek” Wimońć – saksofon, śpiew Robert „Litza” Friedrich – gitara, śpiew (1993–2004) Aleksander „Olass” Mendyk (zmarły) – gitara, śpiew (2004–2008) Jacek „Hrapluck” Chraplak – gitara basowa Maciej „Ślepy” Głuchowski – perkusja (2015–2016) Michał „Mihau” Kaleciński – gitara basowa Wojciech „Jankiel” Moryto – gitara (2008–2015) Płyty Ruthless Kick (1994) Fairplay (1996) Juicy Planet Earth (1997) Keep Your Heads Down (2012)

Komentarze