Anonimowy wenecjanin (1970) reż. Enrico Maria Salerno
Muzykowi Enrico (Tony Musante) zostało kilka miesięcy życia, cierpi bowiem na nieuleczalną i śmiertelną chorobę. Pozostały czas postanawia wykorzystać na powrót do Wenecji i spotkanie się ze swoją byłą żoną, Valerią (Florinda Bolkan), która po ich rozstaniu na nowo ułożyła sobie życie. Wspólne rozmowy przywołują dawne wspomnienia i uczucia.Film warto zobaczyć choćby dla wspaniałej Wenecji pokazanej od nieco innej strony - takiej jakiej może zobaczyć każdy mieszkaniec, nie tylko turysta. W psychologiczną historię głównych bohaterów została wpleciona oczywiście historia Wenecji, co dla niektórych również może stanowić wartość.
Film może się wydawać nudny , chyba , że ktoś przeżył prawdziwą miłość to będzie oglądać do końca i trzymać kciuki za anonimowego Wenecjanina i jego żonę.
Ja ujrzałam w tym dziele cały wachlarz emocji , film skłania do kilku refleksji.
Komentarze
Prześlij komentarz