Jeśli się odnajdziemy (1982) reż. Roman Załuski
Historia przedstawiona w tym filmie oparta jest na autentycznym eksperymencie pedagogicznym, którego pomysłodawczynią była Maria Łopatkowa. Małżeństwom i osobom samotnym pragnącym adoptować dzieci proponowano spędzenie urlopu razem z sierotami z domów dziecka. Do ośrodka przyjeżdżają dzieci, które w założeniu nie powinny nic wiedzieć o celu wspólnych wakacji. Są jednak wśród nich takie, które po raz kolejny przyjechały na wczasy - m.in. Kasia, zwana Kukurydzianką ze względu na skazę białkową. W ciągu pierwszych dni dorosłym nie wolno faworyzować żadnego dziecka, jest to czas przeznaczony na wzajemne poznawanie. W rzeczywistości jednak poszczególni uczestnicy eksperymentu mają już swoich faworytów. Maciek, psycholog będący opiekunem grupy i jednocześnie kandydatem na rodzica zauważa, że kierownictwo wczasów akceptuje taki stan rzeczy. Z urywków dziecięcych rozmów Maciek dowiaduje się, że tak naprawdę dzieci doskonale zdają sobie sprawę z tego, w jakim celu tu przyjechały. Jedne z nich biernie czekają na rozwój sytuacji, inne, te sprytniejsze, próbują zadbać o to, by to one zostały wybrane do adopcji.Sentymentalny film, lecz z krzepiącym uśmiechem, a w tle kilka wątpliwości. Na kanwie reportażu Małgorzaty Szejnert; kilkuletnia dziewczynka z sierocińca wybiera sobie rodziców.
Niezwykle poruszający film, który ostrzega przed nieprzemyślanymi eksperymentami i tym, że w kontakcie z dorosłymi, dzieci często stoją na straconej pozycji.
Komentarze
Prześlij komentarz