Manitou (1978) reż. William Girdler
Karen (Susan Strasberg) zgłasza się do jednego ze szpitali w San Franisco z powodu dziwnego guza, który wyrósł na jej karku. Po prześwietleniach doktor Hughes (Jon Cedar) jest przekonany, że w narośli rozwija się żywy organizm. Cała sprawa staje się jeszcze bardziej tajemnicza kiedy Karen zaczyna mówić w dziwnym języku, a jej zachowanie jest co najmniej podejrzane. Kiedy guz nie przestaje rosnąć i dochodzi do wielkich rozmiarów, z pomocą przychodzi John Śpiewająca Skała (Michael Ansara), indiański doktor i szaman. Według niego w ciele Karen odradza się 400-letni indiański demon ..Film nie dorównuje książkowemu oryginałowi,ale do pewnego momentu jest to w miarę wierna ekranizacja.Klimat jako taki jest,akcja nie nuży,niestety końcowe sceny w szpitalu to najsłabszy element filmu.Sporo tu zmieniono,najbardziej brakuje mi sceny masakry policjantów,samo unicestwienie demona zrealizowane jest bez polotu.Mimo wszystko film warto zobaczyć,zwłaszcza jeśli ktoś zna powieść,choćby dla porównania.6/10
Komentarze
Prześlij komentarz