Cud na 34 ulicy (1947) reż. George Seaton
Sieć sklepów Macy'ego organizuje coroczną przedświąteczną paradę. Z powodu niedyspozycji zatrudnionego Św. Mikołaja, zaangażowany zostaje sympatyczny staruszek, Kris Kringle, który utrzymuje, że jest prawdziwym Świętym Mikołajem. Doris Walker, odpowiedzialna za marketing i promocję nowojorskiego sklepu Macy'ego, wychowuje córkę, Susan, w przekonaniu, że wszystkie mity i legendy są nieprawdziwe, a także podważa istnienie Świętego Mikołaja. Fred Gailey, początkujący prawnik oraz sąsiad Doris, próbuje dziewczynce przywrócić trochę dziecięcej naiwności oraz zbliżyć się do pani Walker. Fred wspólnie z Krisem Kringle postanawiają dotrzeć do serc Doris i Susan i sprawić, by uwierzyły w magię Bożego Narodzenia.Bożonarodzeniowy klasyk: uroczo naiwny i wysoce pokrzepiający, ale niepozbawiony przy tym humoru i wyczucia, które to cechy wciąż skutecznie chronią go przed posądzeniami o kicz. Mi osobiście "Cud" bardzo przywodził na myśl dzieła Franka Capry, w których to szlachetność i wiara w ludzką dobroć naprawdę uchodzić mogą za cnoty, a nie jedynie czcze mrzonki.
Komentarze
Prześlij komentarz