GUILLERMO DEL TORO: PINOKIO (2022) reż. Mark Gustafson, Guillermo del Toro
Nagrodzony Oscarem filmowiec Guillermo del Toro przedstawia własną wersję klasycznej powieści Carlo Collodiego o drewnianej kukiełce, która magicznie ożywa, aby wlać otuchę w serce pogrążonego w żałobie stolarza imieniem Geppetto. Ten fantazyjny musical w technice animacji poklatkowej, wyreżyserowany przez Guillermo del Toro i Marka Gustafsona, opowiada o przygodach psotnego i krnąbrnego Pinokia, który szuka swojego miejsca w świecie.Obejrzałem. Początek zrobił na mnie super wrażenie. Bardzo odważne treści się pojawiły. Ale gdzieś w połowie zauważyłem, że po raz kolejny Del Toro zafascynowany tematem wojny wziął tylko bardzo surowy szkielet opowieści i ubrał to w swoje chore fascynacje.
Druga połowa to było dźwiganie ogromnego ciężaru negatywnych treści. Pinokio, który nie wiedzieć czemu staje się wrogiem publicznym nr 1. Przemiana głównego bohatera była ostatecznie znikoma. Nie uczył się na własnych błędach, tylko podjął na końcu decyzje...bo tak. Cały sens oryginału Carla Collodiego po prostu był tu nieobecny, za to dostaliśmy rodzaj fizyki kwantowej i praw kosmosu o strażnikach, klepsydrach, o tym, że nie można ożywiać chyba, że jest się świerszczem, który i tak nie wywiązał się ze swojej roli ale żeby nie było to tamto to jego życzenie jest dla nas rozkazem...
Komentarze
Prześlij komentarz