Palmy i słupy (2022) reż. Jamie Dack

17-letnia Lea w wakacje opala się w ogrodzie i spędza czas ze swoją paczką. Jej monotonię przerwa pewien czarujący i przystojny trzydziestolatek. Szybko jednak okazuje się, że mężczyzna nie ma czystych intencji.Czyli brak wartości, brak nadziei brak pozytywnych postaci. Jest za to pod dostatkiem życia: nudnego, bezmyślnego, nieszczęśliwego, bez jakichkolwiek ambicji i głębokich przeżyć. Tak jak to w nowej fali: źle, źle, potem najgorzej i w końcu zwycięża zło, beznadzieja i marazm. Jest oczywiście jasny promyczek, zakochanie, ale widz od samego początku może zakrzyknąć "nie idź w tę stronę, to cię zgubi!!!", bo jak wiadomo nadzieja czy zakochanie prowadzą do zagłady.

Komentarze