Tina Turner - My Love Story Autobiografia

Tylko jedna Tina Turner! Bez dwóch zdań. Tina Turner to jedyna prawdziwa królowa rock'n'rolla oraz ikona lat osiemdziesiątych! Przez ponad 60 lat tworzyła piosenki, które rozbrzmiewają w stacjach radiowych na całym globie. Nieśmiertelna sława, pierwsze miejsca na światowych listach przebojów, tłum szalejących fanów… Tak w skrócie wyglądała kariera jednej z najjaśniejszych gwiazd muzyki rozrywkowej. Choć Tina spędziła większość czasu w blasku fleszy, to jej życie nie zawsze było usłane różami. Zawodowy sukces okupiła cierpieniem w życiu prywatnym. Nieszczęśliwe dzieciństwo w patologicznej rodzinie, nieudane małżeństwo z pierwszym mężem, który w noc poślubną zabrał ją do burdelu, wreszcie – samobójstwo najstarszego syna. Mało która gwiazda przeżyła tyle co ona.Literacko to nie jest porywająca autobiografia. Ale chyba nie oto chodziło autorce. Myślę, że jej zamysłem było przekazanie takiej oto myśli: człowiek jest w stanie wytrzymać bardzo dużo, człowiek jest w stanie zmienić swoje życie i zacząć wszystko od początku. Nieważne ile ma lat i ile kasy na koncie. Czy ja to kupuję? W wydaniu Tiny Turner na pewno. To, ile ta kobieta wycierpiała złamałoby niejednego siłacza. A ona przeżyła i odrodziła się. Fenomen.

Komentarze