Apartament (1996) reż. Gilles Mimouni
Max, młody i dynamiczny urzędnik dużej i prężnie rozwijającej się firmy informatycznej ma niebawem poślubić siostrę swojego szefa, Muriel. Póki co, wybiera się w kilkudniową podróż służbową do Tokio. W paryskiej restauracji, gdzie umawia się z japońskim kontrahentem, wydaje mu się, że słyszy głos Lisy, początkującej aktorki, w której kiedyś był zakochany. Ona jednak niespodziewanie zniknęła z jego życia. Teraz też, nie zauważywszy go, młoda kobieta wybiega z restauracji. Max postanawia ją odnaleźć. Ma nadzieję, że tym razem Lisa już mu nie umknie, zwłaszcza, że przypadkowo zostawiła ślad: klucz do pokoju hotelowego. Początkowo nudnawy lecz jak w przypadku nowszej wersji równie wciągający. Świetna obsada : Cassel i Bellucci robią swoje! Niespodziewane i niemożliwe wręcz zwroty akcji dostarczają naprawdę dużą dawkę emocji! Mimo to przyznam że nowsza wersja bardziej mi się podobała! Tylko nie pamiętam czy była z Happy endem czy bez....?? /// bo ta wydaje mi się troche inna. Mocne 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz