Serce Ameryki (1992) reż. Martin Bell

Jack Kelson, notoryczny złodziej, wyszedł właśnie z więzienia. Zwolnienie jest warunkowe, Jack musi znaleźć więc pracę oraz co tydzień meldować się u kuratora. Szczęście mu dopisuje: wkrótce zatrudnia się przy myciu szyb, zamieszkuje też w tanim hotelu z 12-letnim synem, wychowywanym dotąd przez ciotkę na farmie. Jego początkowa niechęć do chłopaka zostaje szybko przełamana, poza tym poznaje atrakcyjną, młodą taksówkarkę Charlotte. Pewnego dnia na horyzoncie pojawia się dawny kompan z przeszłościo mały włos, a bym go nie włączył, całe szczęście, bo przegapiłbym kawał naprawdę fantastycznego kina; znakomity scenariusz, życiowa historia, pokazana ta brutalna część Ameryki; świetne kreacje Jeffa Bridgesa i młodego Edwarda Furlonga, szkoda, że jego kariera nie była tak długo, bo chłopak miał potencjał Moja ocena: 9/10

Komentarze