Ludzie za mgłą (1938) reż. Marcel Carné
Jean jest dezerterem i w sekrecie przybywa do Hawru. Tam odwiedza podrzędny lokal, w którym poznaje Nelly. Kobieta ukrywa się przed Zabelem, który zabił jej narzeczonego. Jean i Nelly zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia.Marcel Carne stworzył wyjątkowy poetycki film w tonacji amerykańskiego kina noir, jeszcze przed jego narodzinami i w zupełnie innym rejonie świata. Ludzie za mgłą to dzieło łączące psychologię bohaterów, inteligentne dialogi i wybitne zdjęcia z dość prostą, rozrywkową historią.
Poszczególne kadry w filmie robią niesłychane wrażenie. Większość z nich mogło by pełnić rolę obrazu zawieszonego na ścianie. Otrzymujemy wizualne arcydzieło.
Fabuła angażuje od samego początku. Główny bohater to żołnierz(Jean Gabin), który z jakiegoś powodu zmuszony jest się ukrywać. Nie do końca wiadomo jaka jest tego przyczyn. Czy to dezercja spowodowana niechęcią do zabijania? Można się tylko domyślić. Pokazane są tu tak wszystkie postacie. Co prawda ich historia jest w większości dość mocno zasugerowana, ale nic nie jest powiedziane wprost. Widz musi opierać się na własnych przypuszczeniach. Bardzo spodobał mi się ten oryginalny zabieg.
Komentarze
Prześlij komentarz