Kino Biograficzne: Ray (2004) reż. Taylor Hackford

Film opisuje życie muzyka Raya Charlesa, począwszy od biednych czasów dzieciństwa spędzonych w Albany, aż do wielkiego sukcesu, okupionego walką z rasizmem, uzależnieniem od narkotyków i problemami miłosnymi. Charles stracił wzrok w wyniku cukrzycy, na jaką zachorował w wieku 6 lat. Znajomości nut nauczył się czytając podręczniki napisane językiem Braille'a.Aktorstwo Jamie Foxxa na wysokim poziomie (na Oscara zasłużył w 100%) i tak świetnie naśladował mimikę Raya Charlesa. No i ta muzyka... Lubię wracać do tego filmu i będę wracał...Tak myślę - do tej pory Hackford raczył nas głównie senscyjnymi i kryminalnymi historyjkami!!! A tu Dramat - Biograficzny! co za odmiana! Ray to kulturalnie zrobiony film, zrealizowany z niesamowitym wyczuciem i dobrze wystylizowany.Poezji dodają mu urokliwe zdjęcia autorstwa Pawła Edelmana. Świetnie spisuje się też obsada. Jamie Foxx wypada rewelacyjnie w roli legendarnego muzyka - powiem więcej On jest Ray'em Charlesem! Bardzo dobry występ zanotowała również doświadczona Regina King. Nie zgadzam się z opinią krytyków,że film do życia Chrlesa podchodzi zbyt lightowo i gładko ślizga się po ciemnych stronach życia Raya.Pokazano go jako wrażliwego artystę; człowieka kochającego muzykę i dającego sobie radę z własnym kalectwem - ale też kobieciarza, czasem tyrana i w końcu ćpuna! Film nie przemilczał najważniejszych aspektów życia i twórczości Charlesa.

Komentarze