Klasyka Kina: Na Nabrzeżach (1954) reż. Elia Kazan
Terry Malloy (Marlon Brando), były bokser, zaskarbia sobie sympatię bossa zarządu Związku Dokerów w portowej dzielnicy Nowego Jorku. Pomaga w utrzymaniu "porządku" wśród dokerów. Na usługach zarządu jest też jego brat, niedoszły prawnik. Kiedy zostaje zamordowany doker, który zamierzał skompromitować zarząd swoimi zeznaniami na temat korupcji, w morderstwo zostaje wplątany Terry. Siostra ofiary, Edie (Eva Marie Saint), prosi go o pomoc w wykryciu winnych zbrodni. Świat bohatera zaczyna się chwiać. Do ostatecznej decyzji zerwania z kliką i złożenia zeznań przed Portową Komisją Dochodzeniową skłania go także ojciec Barry, katolicki ksiądz. Terry decyduje się stawić czoło szefowi Związku Dokerów...Bardzo dobra historia z genialnie wykreowanym protagonistą, świetnym finałem i znakomitym Brando (kultowa wypowiedź <3)fenomenalna rola młodego Marlona Brando!!!Teraz historia opowiedziana w tym filmie nie jest już tak mocna jak w latach 50, ale Brando jest genialny w swojej roli a jego przemiana jest świetnie ukazanaWizja społecznosci straconych szans, przegranego życia i katorżniczej pracy za grosze. Tu potrzeba Brando żeby ludzie się ockneli.
Komentarze
Prześlij komentarz