Klasyka Kina: Oto Spinal Tap (1984) reż. Rob Reiner

Najsłynniejszy mock-rock-ument w historii zapoczątkował całą serię podobnych produkcji oraz karierę Christophera Guesta, czołowego reżysera gatunku. Ale co najważniejsze i najśmieszniejsze, spowodował powstanie prawdziwego zespołu Spinal Tap, który następnie odbył triumfalne tournée udokumentowane w sequelu! Już od początku, od wywiadu o cenzurowanych okładkach płyt i tajemniczych wypadkach perkusistów, film uwodzi balansowaniem między tonem serio a buffo. Oto starzejący się członkowie hardrockowego zespołu ruszają na ostatni tour, by odzyskać publiczność. I wszystko mogłoby się udać, gdyby nie ambicje dziewczyny jednego z nich, która wywołuje walkę o przywództwo między dwoma kumplami z dzieciństwa, nadwrażliwym Nigelem i szalonym Davidem St. Hubbinsem…Trąci myszką, ale nie dziwię się, że tyle muzyków orzedkło, iż to jedyny (pseudo) dok. muzyczny, który oddaje to, co się dzieje w zespole, na trasie, próbowni!Pseudo-dokument Roba Reinera, w którym podglądamy hard rockową grupę w trakcie trasy po Stanach Zjednoczonych. Twórcy niezwykle celnie wypunktowali przywary gwiazd rocka, nabijając się przy okazji ze skłonności do przesady, jaka panowała w muzyce popularnej lat 80. Bohaterowie paradują w idiotycznych wdziankach, na głowach fryzury a la pudel, no i jeszcze ta cała kiczowata oprawa sceniczna. Przezabawna komedia wykpiwająca to wszystko, czego publiczność ówczesnych czasów zdawała się nie zauważać. W Spinal Tap odnajdziemy echa zespołów pokroju KISS, Motley Crue czy Van Halen

Komentarze