Panorama Kina Amerykańskiego: JFK (1991) reż. Olivier Stone
Niemal 30 lat po zamachu na prezydenta USA Johna Fitzgeralda Kennedy'ego 22 listopada 1963 r. w Dallas sprawa "prawdziwego" mordercy ciągle porusza opinię amerykańską. Reżyser Oliver Stone, tak jak we wszystkich swoich filmach, występuje w roli adwokata na rzecz uwolnienia się od historycznego narodowego urazu, rozpracowania sprzeczności i otwartych kwestii w relacjach ówczesnej komisji rządowej: "John F. Kennedy - miejsce czynu Dallas". Jima Garrisona, prokuratura w sprawie Kennedy'ego, gra hollywoodzki gwiazdor, Kevin Costner. Po długich poszukiwaniach Garrison dochodzi do wniosku, że w tym morderstwie chodzi o spisek na najwyższych szczeblach rządowych. W sumie jednak trzy godziny "JFK" nie przyczyniają się w sposób zadowalający do wyjaśnienia sprawy. Mimo to mieszanka faktograficznej dokumentacji oraz pełnego napięcia politycznego thrillera stanowi wartościową lekcję amerykańskiej historii.scenariusz, obsada, montaż i reżyseria robią dużą robotę. + ciekawy wątek śmierci JFK. wszyscy umoczeni po uszy.Czas trwania: 207 minut. Nie nuży nawet przez chwilę, bo to jest rewelacyjne kino. Trzymające w napięciu, pierwszorzędnie zmontowane i wyreżyserowane. Klasa.Oliver Stone w swoim żywiole. Był to też czas jego najwyższej formy, dlatego ten film nie mógł się nie udać. Kevin Costener też dał z siebie wszystko.

Komentarze
Prześlij komentarz