Perspektywa Animacji/Studio Ghibli: Mój Sąsiad Totoro (1988/Anime) reż.Hayao Miyazaki

Pan Kusakabe wraz z dwoma córkami Satsuki i młodszą Mei przyjeżdża do nowego miejsca zamieszkania, którym jest stary zaniedbany dom. Dziewczynki zwiedzają natychmiast okolicę i zauważają ogromne drzewo kamforowe. W domu znajdują żołędzie oraz ogromną liczbę małychPan Kusakabe wraz z dwoma córkami Satsuki i młodszą Mei przyjeżdża do nowego miejsca zamieszkania, którym jest stary zaniedbany dom. Dziewczynki zwiedzają natychmiast okolicę i zauważają ogromne drzewo kamforowe. W dPan Kusakabe wraz z dwoma córkami Satsuki i młodszą Mei przyjeżdża do nowego miejsca zamieszkania, którym jest stary zaniedbany dom. Dziewczynki zwiedzają natychmiast okolicę i zauważają ogromne drzewo kamforowe. W domu znajdują żołędzie oraz ogromną liczbę małych czarnych stworzonek. Ich ojciec sądzi, ze są to Mak-Kuro Kurosuke. Starsza pani z sąsiedztwa, która opiekowała się domem, po opisie rozpoznaje w stworzonkach widziane przez nią w dzieciństwie Kurzyki. Obie dziewczynki są pełne zapału, Satsuki wiedzie prym, ale mała Mei we wszystkim ją naśladuje. Wnuk starszej pani, Kanta ostrzega dziewczynki, że w ich domu straszy. W nocy, podczas wichury Kurzyki uciekają do drzewa kamforowego. W tym czasie mama dziewczynek, za którą obie tęsknią, jest właśnie w szpitalu. Nazajutrz Mei szukając żołędzi trafia na dziwne puszyste stworzenia, udając się ich śladem trafia do wnętrza wielkiego drzewa. Tam poznaje ogromnego, uśmiechniętego Totoro. Kiedy Satsuki odnajduje śpiącą Mei, nie ma śladu po Totoro. Czy to był tylko sen, czy Totoro istnieją naprawdę?Zapomniałem jak bardzo dojrzała to jest rzecz traktująca o dziecięcej wyobraźni. Uśmiechałem się przy każdej scenie z Totoro. Każdej jednej.Animacja i muzyka są absolutnie fantastyczne, a fabularnie to przepiękna opowieść o życiu w zgodzie z naturą. Scena w deszczu i kotobus!

Komentarze