Stary Człowiek (2022-2024/Serial) Twórcy: Jonathan E. Steinberg, Robert Levine

Recenzja serialu "Stary Człowiek" (2022) Ocena: 8/10 "Stary Człowiek" z Jeffem Bridgesem w roli głównej to zaskakująco świeże podejście do thrillera szpiegowskiego, które pokazuje, że wiek nie musi oznaczać końca gry – czasem wręcz przeciwnie. Bridges wciela się w Dana Chase’a, emerytowanego agenta CIA, który od lat żyje w ukryciu, aż jego przeszłość dogania go w brutalny sposób. Serial startuje jak klasyczny thriller: pościgi, strzelaniny, tajemnice sprzed dekad. Ale im dalej, tym bardziej "Stary Człowiek" odsłania swoje prawdziwe oblicze – opowieść o starości, żalu, winie i próbie odzyskania kontroli nad własnym życiem. Jeff Bridges jest kapitalny. Jego rola łączy fizyczność z melancholią – widzimy zmęczonego, ale nadal niebezpiecznego człowieka, który walczy nie tylko z wrogami, ale i ze słabościami ciała. John Lithgow jako dawny towarzysz i przeciwnik nadaje historii dodatkową głębię – ich relacja to nie tylko starcie umysłów, ale też rozliczenie z latami lojalności i zdrady. Serial nie zawsze utrzymuje równe tempo – zdarzają się odcinki, które wydają się zbyt rozciągnięte, a niektóre wątki poboczne nie dostają tyle uwagi, ile powinny. Mimo to klimat napięcia i dusznej tajemnicy trzyma do końca. Styl wizualny zasługuje na osobną pochwałę – ciemna paleta barw, wyciszona muzyka i przemyślane kadry budują atmosferę niepokoju i zmęczenia światem. To serial, który nie próbuje być widowiskiem – on chce być opowieścią o człowieku, który wie za dużo, widział za wiele i teraz musi stawić czoła temu, co zostawił za sobą. Podsumowując: "Stary Człowiek" to dojrzały, momentami surowy thriller, który łączy akcję z refleksją. To historia o przemijaniu, odpowiedzialności i kosztach, jakie niesie ze sobą życie w cieniu. Nie jest idealny, ale zdecydowanie wart obejrzenia – szczególnie dla tych, którzy lubią szpiegowskie opowieści z charakterem.

Komentarze