Upiór w Operze (1925) reż. Rupert Julian, Edward Sedgwick

Erik jest przerażającym potworem straszącym w gmachu paryskiej opery. W wilgotnych korytarzach znajdujących się w piwnicach opery, przygotowuje Christine Daae do zostania operową divą. Po wstrząsającej serii wydarzeń, w tym zrzuceniu przez Upiora ogromnego żyrandola na protektorów opery, czołowy sopran opery zostaje zmuszony do zrezygnowania z występu w spektaklu. Umożliwia to zajęcie jego miejsca przez Christine. Erik w swoim podziemnym królestwie wyznaje jej miłość, ale ona kocha Raoula de Chagny'ego. Upiór żąda od niej, aby zerwała z nim stosunki. Wtedy pozwoli jej wrócić na scenę. Christine zgadza się. Jednak, gdy tylko wydostaje się z podziemi, wpada w ramiona Raoula i razem snują plany udania sie do Anglii po premierze spektaklu tej nocy. Jednak Upiór podsłuje ich rozmowę i w czasie występu porywa Christine do głębin swoich lochów. Raoul i tajny agent Simon Buguet muszą śledzić Erika i uwolnić Christine.Klasyk kina niemego, choć z tych uznanych horrorów lat 20-tych ja osobiście wolę Nosferatu i Caligariego. Czas zrobił mu kuku, ale kawał historii kina to jest.Surrealistyczna mieszanka poezji, horroru i gotyckiego melodramatu. Jedno z najbardziej epickich amerykańskich przedsięwzięć kina niemego.Początek trochę za bardzo skupia się na mniej ważnych postaciach, ale sylwetka tytułowego upiora wyszła znakomicie, aż było czuć ciarki na plecach...

Komentarze